środa, 27 października 2010

Nowe przedszkole...

No i się doczekaliśmy....Kuba od jutra idzie do nowego przedszkola, o którym pisałam w poprzednich blogach. Chciałoby się rzec, że w samą porę był telefon. I tak zmiękczające kwiatki narysowane przez nas, głównie przeze mnie, ale liczy się gest, prawda;) zostały kwiatkami pożegnalnymi.
Myślałam nad tym, czy Kubę posłać dziś do przedszkola, czy  dać spokój, żeby się nie zraził, ale pomyślałam właśnie, że ten rysunek będzie ładnym akcentem na do widzenia. Sam Kuba natomiast nie wykazywał się traumą po wczorajszym, więc nie było potrzeby, żeby nie poszedł, a na przyszłość też będzie wiedział, że ładnie jest się pożegnać i podziękować w podobnych sytuacjach.
Zdam relacje z jutrzejszego dnia, Kuba idzie na 5 godzin, tyle czasu jeszcze nie był w przedszkolu, ale wierzę w niego, że jego umiejętność za kumplowania się nie zawiedzie, a i pani nauczycielka będzie bardziej wyrozumiała:)

Pozdrowionka!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

NO TO SUPEREK!!!widzisz, jak wszystko super się ułożyło, a Pani zołza jeszcze zobaczy jaki z Kuby Picasso... i mina jej zrzednie, dobrze jej tak! Fajnie, jestem pewna, że w nowym przedszkolu wychowawczynie będą na odpowiednim poziomie, bo gdy dziecko nie chce rysować,czy robić czegokolwiek to nikt nie powinien go do tego zmuszać a już zupełnie ni wolno karać!! ale ten temat mamy już całe szczęście z głowy!! Ciesze się jak gwizdek z tego! Buziaczki dla WAS od NAS!!! -K

Just Me pisze...

Ja też, ale tak naprawdę będę spokojna jak jutro Kuba po zajęciach będzie zadowolony i wytrzyma 5 godzin, chociaż przy zabawie to czas mija ekspresowo.Jutro dam znać co i jak:)