Kubuś do przedszkola zawieziony, wygląda na to, że dobrze się tam czuje, od razu zabrał się za zabawki z nowym kolegą. Siedzę trochę jak na szpilkach, bo nie wiem jak minie te 5 godzin, wiem...wiem, przesadzam:)Nie należę do przewrażliwionych mam, ale jednak troszkę się przejmuje.
Co mi się spodobało, to mianowicie to, że Pani przedszkolanka od razu wyszła się przywitać, z uśmiechem, to nastroiło mnie jeszcze pozytywniej:)
Dalszą relację zdam, kiedy wrócimy z Kubą z przedszkola:) Pozdrawiam.
1 komentarz:
z niecierpliwością czekam na wiadomości co i jak????? ale jestem pewna, że będzie dobrze!!!!! Pozdrawiam!-K
Prześlij komentarz