wtorek, 5 października 2010

Wczoraj Kuba był pierwszy raz w przedszkolu, co prawda na 2 godzinki będzie tam chodził, ale podoba mu się, a to najważniejsze. Zapisałam Kubę jeszcze do tzw. Angielskiego przedszkola- unijnego-zupełnie bezpłatnego, ma ruszyć w Rumi w październiku, tak więc czekam na telefon od kiedy, bo naprawdę warto. Przedszkole zapewnia naukę angielskiego, taniec, język kaszubski, logopeda chyba nawet ma być i dużo innych rzeczy, jakiś soczek, czy deserek nawet, materiały na zajęcia, paszport językowy- a wszystko to 5 godzin dziennie. Powiem szczerze, że to przedszkole na 2 godzinki jest na przeczekanie, aż tamto ruszy i oswojenie się z takim miejscem, klimatem, a za rok do zerówki szkolnej i skończy się laba:P a zaczną obowiązki. Myślę, że Kubie dobrze zrobi tak zorganizowany czas.
Pozdrawiam ciepło.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

No, no -ruszy szkoła pełną parą i to tak szybko, że się człowiek za głowę złapię, że to już. książeczki, plecaczki, litereczki.... hihi, wszystko przed nami... oj! rosną nam te dzieciaczki... Pozdrawiamy!! -K