Mamą bliźniąt-chłopców zostałam 22.01.2010 r. Fakt, że przyszły na świat zdrowe jest szczególnie dla mnie ważne. Podczas trwania całej ciąży drżałam o nie, były komplikacje, w końcu zabieg fetoskopii w związku z zespołem podkradania krwi i wreszcie poprawa, na którą tak czekałam. Sądziłam, że już dosyć problemów, ale podczas finalnego pobytu w szpitalu tętno jednego z bliźniąt gwałtownie skoczyło w górę...do 200, szybka cesarka i ulga, że Wiktor, który musiał dwa razy walczyć o życie i Szymon są już na świecie, zdrowi i silni.
Wierzę, że ktoś nade mną czuwał wówczas i zawsze będę za to wdzięczna.
Kochani, pochwalcie się swoimi bliźniakami, opowiedzcie Waszą historię, będzie mi bardzo miło, jeśli zamieścicie zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na fotki i Wasze komentarze.
Moje krasnalki
Szczęśliwa ja
2 komentarze:
HEJ, HEJ!! CIESZĘ SIĘ, ŻE MOGĘ BYĆ PIERWSZA... ODWIEDZIŁAM -ZOBACZYŁAM! BĘDĘ ZAGLĄDAŁA CZĘŚCIEJ! Z NIECIERPLIWOŚCIĄ BĘDĘ ŚLEDZIŁA LOSY WESOŁEJ RODZINKI! POZDRAWIAM!!-K
Dziękuję za pierwszy wpis, liczę, że będzie ich więcej, zapraszam ponownie:)
Prześlij komentarz