Najgorzej było się przestawić na wstawanie w nocy...no i kolki, które i tak krótko męczyły moich chłopaków, bo tylko do 2 m-ca życia. Ostatnio takie atrakcje miałam ponad 3 lata temu, kiedy to urodził się mój pierwszy syn Kubuś. Zastanawiałam się, czy przy drugim dziecku-w moim przypadku dzieciach:)-jest podobnie z odczuciami i powiem, że również towarzyszyły mi bardzo silne emocje, ale nie szaleliśmy z mężem już tak jak przy Kubie, nie byliśmy już tak przewrażliwieni, bo już to przeszliśmy.
Teraz Kuba walczy o naszą uwagę, nie zawsze w odpowiadający nam sposób, ale braci swoich kocha:)
Dumny brat

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz