Tak jak kiedyś obiecałam, tak dotrzymuje słowa. Chodzi o odwiedziny kwidzyńskich bliźniaków:) Wczoraj mieliśmy gości, oczywiście od razu porównania, a że jak chłopcy urośli, a że nasze to dopiero duże itd..:) Kubuś odnalazł się świetnie, oczywiście od razu przykleił się do mamy, jak przystało na przytulankę, ale przynosił zabaweczki, zabawiał i na koniec znowu zaprosił.
Chłopcy z Kwidzynia troszkę zaczęli marudzić, śpiący byli i goście pojechali. Oczywiście nie omieszkaliśmy uwiecznić odwiedzin na zdjęciach.
 |
Oliwier napastuje naszego Wiktora:) |
Tak więc podsumowując spotkanko: bardzo fajnie i kolorowo, tylko krótko, ale z pewnością jeszcze niejedna wizyta przed nami:)
1 komentarz:
fajnie, że było wesoło i miło, tyle dzieci na raz musiało być super !! Pozdrawiam!!
Prześlij komentarz