środa, 28 września 2011

Jestem po latach świetlnych niebycia na blogu...

Strasznie trudno konsekwentnie prowadzić blog, kiedy moja trójca broi, jęczy i robi to co większość małych dzieci:)Dziś dostałam maila, który spowodował, że się pojawiłam znowu i chyba chcę kontynuować moje opowiastki co naszej rodzince się wydarzyło, wydarzy itd..:)Ktoś chcę, żebym pisała i to jest uskrzydlające.
A co u nas? Kuba poszedł od września do szkolnej zerówki i mija mu już miesiączek, jestem z niego dumna, bo pomijając mały kryzysik teraz chodzi dumnie do szkoły.
Wiktor i Szymon broją coraz bardziej, jestem cały czas w ruchu dzięki nim:)Moi mali trenerzy.
Mam prośbę do Was, rodzice- jak przekonujecie swoje pociechy do wyleczenia ząbków? Mój Kuba ma jeden, jedyny do zrobienia i ma stresa, że nie może się przemóc. Będę wdzięczna za wszelkie rady.

Jak oni się kochają:)

Pomysłowy Simon
Muszę nadrobić zaległości w fotkach, niebawem postaram się o bardziej aktualne. Pozdrawiam wszystkich cieplutko, tym bardziej, że jesień nadeszła:)

2 komentarze:

Karolina pisze...

OJ, KOCHANA SPROWADZĘ CIĘ NA ZIEMIĘ, JA TEŻ DOSTAŁAM TEGO MAILA...PISAŁ JAKIŚ GOŚCIU, ŻE PIĘKNIE, ŻE PODOBA MU SIĘ U MNIE ITP ITD, żeby tylko wkleić jego stronę i polecać na blogu... ale to nic, niech naiwność nie zwodzi, piszmy dalej, nie dla czyjejś próżności, tylko dla własnej przyjemności... mi też było miło przeczytać te słowa otuchy na mailu, że to, co piszę komuś się podoba, przez chwilę poczułam się wyjątkowo.... Pozdrawiam

Karolina pisze...

pozdrowienia i buziaczki dla Rodzinki, patrząc na nich... czuję się szczęśliwa... może to dziwne, ale takie małe skrzaty dają tyle radości,tyle pozytywnej energii....Całuję Was mocno i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia!